Dopełnić formalności w Katowicach

Niespełna tydzień temu, wygrywając z Cerrad Czarnymi Radom ZAKSA zapewniła sobie grę w półfinale PlusLigi. Tego komfortu mogą nam pozazdrościć najbliżsi rywale, GKS Katowice wciąż ma matematyczne szanse na awans do fazy play-off, chociaż wydaje się, że kluczowy mecz (ze Skrą Bełchatów) katowiczanie mają już za sobą. Obecnie zespół Piotra Gruszki zajmuje pechowe, siódme miejsce w tabeli. Na koncie GKS-u są 32 punkty i do zamykających czołową szóstkę siatkarzy z Zawiercia nasi najbliżsi rywale tracą pięć punktów. Na dwie kolejki przed końcem tej fazy rozgrywek siatkarze ze Śląska są w trudnym położeniu, chcąc walczyć w play-off Gieksa musiałaby zgarnąć komplet punktów, do tego licząc na potknięcia wyżej notowanych rywali. ZAKSA niezmiennie utrzymuje fotel lidera, na koncie mamy 56 punktów, przy pięciopunktowej przewadze nad drugim zespołem z Warszawy i tylko splot nieszczęśliwych zdarzeń mógłby odebrać naszej drużynie pierwsze miejsce.

Wygraną z Cerrad Czarnymi Radom nasz zespół wrócił na zwycięską ścieżkę. Komplet punktów w meczu na szczycie i miejsce w półfinale nie były jedyną dobrą informacją – w meczu z Cerrad Czarnymi Radom do meczowego składu wrócił Sam Deroo. Najjaśniejszą postacią naszego zespołu był Rafał Szymura, to właśnie nasz przyjmujący został wybrany MVP spotkania. Równie dobre noty zbierał Łukasz Kaczmarek, atakujący ZAKSY zajmuje także wysokie miejsce w rankingu PlusLigi uwzględniającym zdobycze punktowe i skuteczność w ataku. Bez wątpienia atutem ZAKSY jest stabilne przyjęcie, gwarantowane przez Pawła Zatorskiego. Po drugiej stronie siatki o sile ataku bez wątpienia stanowi Karol Butryn, wspierany przez Tohomasa Rousseaux. Belgijski przyjmujący w ostatnich meczach regularnie zdobywał wyróżnienia MVP.

Katowiczanie po serii zwycięstw musieli uznać wyższość PGE Skry Bełchatów, dla zespołu walczącego o miejsce w fazie play-off to był wyjątkowo ważny mecz. Gieksa wciąż jednak walczy o ligowe punkty. O ile pierwsze spotkanie obu ekip w tym sezonie to pewne trzy punkty naszego zespołu, tym razem możemy trafić na większy opór ze strony katowiczan. Mimo spokoju w końcówce fazy zasadniczej nasz zespół nie zamierza zwalniać tempa, celem ZAKSY jest komplet punktów i zakończenie sezonu na pozycji lidera. W historii rywalizacji kędzierzyńsko-katowickich tylko raz zespół Piotra Gruszki zdołał pokonać ZAKSĘ, wygrywając w poprzednim sezonie właśnie w rundzie rewanżowej fazy zasadniczej. Mimo że w Katowicach marzą o powtórzeniu tego rezultatu, to nasz zespół jest faworytem spotkania.

Mecz 25. kolejki rozegramy w Katowicach Szopienicach, początek spotkania o godz. 14:45. Transmisję przeprowadzi telewizja Polsat Sport.