– Niewielu zawodników ma zaszczyt pochwalić się tym tytułem. To jest spełnienie marzeń każdego siatkarza – o sukcesie kędzierzynian mówi Jakub Kochanowski. – To wielkie osiągnięcie dla całej polskiej siatkówki – dodał Kamil Semeniuk.
Po 43 latach polski klub ponownie stanął na najwyższym stopniu podium elitarnych rozgrywek. Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle potwierdzili, że ten sezon należy dla nich. – Niewielu zawodników ma zaszczyt pochwalić się tym tytułem. To jest spełnienie marzeń każdego siatkarza, który gra w jakimkolwiek klubie w Europie. Nam tego już nikt nie zabierze i to jest rewelacyjne uczucie – mówił po spotkaniu Jakub Kochanowski.
Droga ZAKSY do finału była długa w walce o tytuł najlepszej drużyny w Europie nasz zespół pokonał trzykrotnego triumfatora Ligi Mistrzów – Trentino Itas. Jak podkreślił środkowy ZAKSY kluczem do sukcesu w konfrontacji z tak klasowym rywalem była dobra gra naszego zespołu. – To był mecz o wszystko – finał Ligi Mistrzów, także wiedzieliśmy, że drużyna z Trento miała bardzo dużo czasu żeby się przygotować. Spodziewaliśmy się że zagrają na świeżości oraz że będą w odpowiedniej dyspozycji fizycznej. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać swoją najlepszą siatkówkę, żeby im się przeciwstawić i tak te się stało – kontynuował Jakub Kochanowski.
Już pierwsze partie spotkania pokazały jak mocno skupieni na celu są kędzierzynianie. Jak przyznał Kamil Semeniuk tej koncentracji nie zabrakło, a nawet zryw Włochów w trzeciej partii nie wybił z rytmu kędzierzynian, którzy pewnie zmierzali do celu. – Mieliśmy wymarzony start, prowadząc 2:0 w setach, aczkolwiek wiedzieliśmy, że Trentino nie odpuści i będą nadal grać agresywnie. W tym trzecim secie odpalili na zagrywce i nasza gra się trochę pokomplikowała. Natomiast w czwartej partii już wyszliśmy skoncentrowani od początku do końca i zagraliśmy tę swoją kędzierzyńską siatkówkę, którą chyba już wszyscy znają. Wytrzymaliśmy napór przeciwnika, zwyciężyliśmy i jesteśmy bardzo zadowoleni – podkreślił nasz przyjmujący, przyznając że święto polskiej siatkówki będzie trwało jeszcze długo po powrocie ZAKSY z Werony. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, będziemy świętować nie godzinę, a parę dni bo dopiero do nas dotrze czego dokonaliśmy. To wielkie osiągnięcie dla całej polskiej siatkówki. Myślę, że powinniśmy być dumni, że polska drużyna wygrała Ligę Mistrzów – zakończył Kamil Semeniuk.
Podziel się!