Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała na wyjeździe Indykpol AZS Olsztyn 3:1. MVP meczu wybrany został atakujący naszego zespołu – Łukasz Kaczmarek.
Pierwszy mecz nowego sezonu kędzierzynianie rozpoczęli składem z Przemysławem Stępniem na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, Denisem Karyaginem i Wojciechem Żalińskim na przyjęciu, środkowymi Davidem Smithem i Dmytro Pashytshim oraz Erikiem Shoji (libero).
Mocny start naszej drużynie zapewniła pewność w ataku Davida Smitha, atutem (od pierwszych akcji) kędzierzynian była też czujna gra w bloku. Intencje przeciwnika bezbłędnie odczytywali Kaczmarek z Pashytskim, utrzymując nas na prowadzeniu – 4:3. Olsztynianie odpowiadali zagraniami Averilla ze środka i przy zmienności sytuacji AZS zdołał na chwilę odebrać nam prowadzenie (8:7). Cierpliwość ZAKSY i skuteczność Łukasza Kaczmarka w kontratakach pozwalała ekipie trenera Sammelvuo być o krok dalej (11:12). Siła serwisu duetu Butryn/ Lipiński przywracała nadzieję gospodarzom (14:14), nasz zespół przetrzymał jednak napór rywala, a w kluczowej fazie seta to kędzierzynianie dyktowali warunki. W końcówce seta Przemysła Stępień kolejne piłki kierował do Łukasza Kaczmarka i Davida Smitha, a ten duet nie zawodził (19:22). Naszej drużyny nie wybiły z rytmu nawet przerwy na żądanie trenera rywali, w kluczowej fazie seta celnymi zagraniami z lewego skrzydła popisał się Denis Karyagin, to właśnie reprezentant Bułgarii, debiutujący w PlusLidze, postawił kropkę nad „i”, zdobywając 25. punkt (21:25).
Również druga partia spotkania to gra na styku od pierwszych akcji, nasz zespół punktował atakami Kaczmarka i celnymi zagrywkami Smitha, olsztynianie odpowiadali atakami Karlitzka (4:3). Niezmiennie problemy w przyjęciu sprawiał rywalom nasz atakujący, akademicy mogli natomiast liczyć na Lipińskiego i tym razem miejscowi odskoczyli na dwupunktową przewagę. Radość akademików nie trwała długo, kluczem do sukcesu kędzierzynian okazała się czujna gra w bloku Wojciecha Żalińskiego i asy serwisowe naszego przyjmującego (11:11). Na prawym skrzydle nie do zatrzymania był Łukasz Kaczmarek, niestety dobrą passę kędzierzynian przerwał Karol Butryn. Seria zagrywek atakującego AZS-u odwróciła sytuację i tym razem to miejscowi byli w lepszej sytuacji (15:12). Po przerwie na żądanie naszego trenera konsekwencja na siatce i czujność Tuomasa Sammelvuo przy wykorzystaniu wideoweryfikacji przyniosła oczekiwane rezultaty i doprowadziliśmy do wyrównania (19:19). Końcówka seta to niestety kolejne zagrania Butryna i problemy naszej drużyny, partię zakończył punktowy blok AZS-u (25:22).
W trzecim secie siatkarze z Kędzierzyna-Koźla nie pozwolili uciec rywalom. Punktowe bloki Wojciecha Żalińskiego dały nam prowadzenie jeszcze przed przekroczeniem progu dziesięciu zdobytych punktów (6:8). To właśnie kolejne zagrania naszego przyjmującego oraz równie dobre noty zbierane przez Denisa Karyagina postawiły gospodarzy w trudnej sytuacji. Po serii punktowej w wykonaniu kędzierzynian prowadziliśmy już 16:10. Ambitni rywale szukali swoich szans na przedłużenie losów seta nie ustrzegli się jednak błędów własnych. W tej części spotkania nie brakowało efektownych obron i dłuższych wymian, te jednak należały do mistrzów Polski i to nasz zespół prowadził w końcówce 20:14. Kolejne punktowe bloki ZAKSY na Butrynie miały odzwierciedlenie na tablicy wyników, swoje noty w elemencie bloku poprawiali kolejno Dmytro Pashytskyy i Łukasz Kaczmarek. Na tak grających kędzierzynian rywale nie byli w stanie znaleźć sposobu i wygraliśmy 25:16, obejmując prowadzenie w meczu.
Taki rozwój wypadków wyraźnie podenerwował zespół z Warmii i Mazur, regularne zagrywki Poręby zapewniły olsztynianom mocny start w kolejnym secie spotkania i AZS prowadził 6:0. Serię przeciwnika pewnym atakiem przerwał Łukasz Kaczmarek, istotne w niwelowaniu dystansu okazały się zagrywki Wojciecha Żalińskiego i kolejno wyprowadzane kontrataki. Tym razem to ZAKSA punktowała seriami i po celnym ataku Denisa Karyagina odzyskaliśmy kontakt punktowy z przeciwnikiem (7:6). Niestety pechowa akcja z udziałem naszego przyjmującego zakończyła występ Karyagina w tym spotkaniu, zderzając się z kolegą pod siatką nasz nowy zawodnik doznał urazu i nie mógł kontynuować gry. Jego miejsce zajął Aleksander Śliwka. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo przetrzymali wymianę sił w ataku, a kolejne celne serwisy Wojtka Żalińskiego i Davida Smitha odwróciły sytuację i kędzierzynianie prowadzili już 17:13. Akademikom sygnał do ataku dał jeszcze Karlitzek, pojedyncze skuteczne zagrania nie mogły nam zaszkodzić. Kolejne bloki przybliżały nas do celu, do punktów zdobywanych w ataku i bloku Łukasz Kaczmarek dodał asa serwisowego, chwilę później w jego ślady poszedł Dmytro Pashytskyy (16:23). Kolejny blok i atak Wojciecha Żalińskiego dopełniły formalności (16:25).
MVP – Łukasz Kaczmarek
Indykpol AZS Olsztyn – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3
(21:25, 25:22, 16:25, 16:25)
Podziel się!