Przetrzebiony kontuzjami zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nie sprostał Asseco Resovii Rzeszów i w wyjazdowym starciu z liderem PlusLigi przegrał w trzech setach.
Wysokie zwycięstwo chyba uśpiło gospodarzy, bo początek drugiej odsłony należał do kędzierzynian. Nasi prowadzili 4:0, 8:4 i 14:10. ZAKSA wzmocniła serwis, a na siatce nieźle prezentowali się Kooy i Loh. W pewnym momencie przewaga gości osiągnęła sześć punktów (18:12), ale miejscowi nie rezygnowali. Kilka potężnych zagrywek i błędów rywali błyskawicznie zmniejszyło dystans. Na dodatek, gdy przy stanie 23:19 sędziowie zweryfikowali akcję na korzyść Asseco, gra drużyny z Kędzierzyna-Koźla posypała się. Rzeszowianie wygrywali kolejne wymiany, a kiedy mieli setbola, Paweł Zagumny został ukarany czerwoną kartką za zbyt emocjonalne podważanie decyzji arbitra.
Trzeci set był kopią pierwszego. Resovia szybko odskoczyła przy zagrywkach Jochena Schopsa (7:2), a później tylko dokładała wygrane akcje. ZAKSA nie potrafiła się podnieść. Kiedy przewaga gospodarzy urosła do dziesięciu oczek (20:10), stało się jasne, że trzy punkty pozostaną w Rzeszowie.
Resovia: Piotr Nowakowski, Marko Ivović, Fabian Drzyzga, Jochen Schops, Łukasz Perłowski, Nikołaj Penczew, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Lukas Tichacek, Rafał Buszek, Paul Lotman
ZAKSA: Paweł Zagumny, Dick Kooy, Jurij Gladyr, Lucas Loh, Dominik Witczak, Wojciech Kaźmierczak, Krzysztof Zapłacki (libero) oraz Nimir Abdel-Aziz, Kay van Dijk, Krzysztof Rejno
Podziel się!