Po roku przerwy ZAKSA odzyskała tytuł mistrza Polski. – Odrobiliśmy lekcję z zeszłego sezonu – o triumfie naszego zespołu, trudach zmagań finałowych, doceniając grę rywali z Warszawy, mówił Łukasz Wiśniewski.
Pokonując Onico Warszawa kolejno 3:2, 3:0, 3:1 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdobyła ósmy, w historii klubu, tytuł mistrza kraju. O wadze powrotu na szczyt, nawiązując do poprzedniego sezonu, mówił po meczu Łukasz Wiśniewski. – Dla nas najważniejsze jest to, że odrobiliśmy lekcję z zeszłego sezonu, gdzie w rundzie zasadniczej dominowaliśmy (podobnie jak w tym roku), na koniec jednak ta forma gdzieś uciekła. W tym sezonie też nie było rewelacyjnie i optymalnie, bo siatkarsko mieliśmy duże rezerwy. Jednak nie to jest teraz najważniejsze. Nikt nie będzie rozpamiętywał stylu, w jakim zdobyliśmy to mistrzostwo – komentował środkowy naszego zespołu.
O ile przed rozpoczęciem sezonu ZAKSA była wymieniana w gronie pretendentów do walki o tytuł mistrzowski, zmieniający się na przestrzeni sezonu zespół z Warszawy sprawił niespodziankę. Jak podkreślił Łukasz Wiśniewski obecność zespołu ze stolicy w wielkim finale była zasłużona. – Gratuluję drużynie Onico, przed sezonem uważam, że nikt nie obstawiał ich w finale. Grali rewelacyjną siatkówkę, momentami bardzo trudną. Myślę, że w przyszłym sezonie będą zdecydowanie mocniejsi. A my skupimy się na sobie i zrobimy wszystko żeby troszkę odpocząć, a w przyszłym sezonie znowu dawać wam wiele radości – komentował wieloletni reprezentant ZAKSY, nawiązując do przyszłości.
Podziel się!