Paweł Zatorski i Mateusz Bieniek o powołaniu do reprezentacji Polski

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Paweł Zatorski i Mateusz Bieniek otrzymali powołania do reprezentacji Polski na Siatkarska Ligę Narodów. Nasi zawodnicy podzielili się swoimi wrażeniami i oczekiwaniami wobec sezonu reprezentacyjnego.

Siatkarska Liga Narodów ma być pierwszym sprawdzianem reprezentacji Polski prowadzonej przed Vitala Heynena. Na gorąco po powołaniu do kadry o celach i nastawieniu do „nowego” turnieju mówił Paweł Zatorski.Liga Narodów to w sumie dawna Liga Światowa. Wiemy, że mamy grać wszystkie turnieje w różnych składach. Ma być to egzamin szczególnie dla młodych zawodników. Wiem, że trochę polatam po świecie, zagram w kilku turniejach. Są zawodnicy, którzy maja odpocząć, więc na tym etapie będą nieco mniej grali – przyznał libero naszego zespołu, dodając. –Miałem okazję kilkukrotnie rozmawiać z trenerem w trakcie budowy drużyny, na pewno lubi bardzo dużo mówić i mam nadzieję, że z tego co mówi uda nam się jako drużynie sporo wyciągnąć i staniemy się lepszym zespołem, głęboko w to wierzę.

IMG_0225

Podobne oczekiwania względem turnieju mającego zastąpić rozgrywki Ligi Światowej ma środkowy mistrzów Polski – Mateusz Bieniek.Priorytetem będą mistrzostwa świata, a w Lidze Narodów na pewno na poszczególnych turniejach będą rotacje w składzie. Trener będzie chciał posprawdzać poszczególnych zawodników – podkreślił zawodnik, nie kryjąc radości z otrzymanej szansy. – Cieszę się z tego powołania, aczkolwiek muszę przyznać, że wiedziałem o tym trochę wcześniej. Wierzymy w poprawę jakości gry, nie chciałbym mówić o wynikach bo od trzech lat spektakularnych wyników nie ma. Mam nadzieje ze z nowym trenerem to się zmieni – dodał.

Jak zgodnie podkreślają nasi zawodnicy imprezą docelową dla reprezentacji Polski mają być mistrzostwa świata. Paweł Zatorski przestrzega jednak przed huraoptymizmem. –Na pewno mistrzostwa świata będą ważne, ale musimy pamiętać jak bardzo zmieniła się nasza drużyna od poprzednich mistrzostw świata i że my teraz bijemy się, aby przebić się do tego światowego topu. Ne możemy się uznawać za tych najlepszych. Mam nadzieję, że ten plan i sama współpraca z trenerem będzie długofalowa i nie będzie po raz kolejny dużych zmian po jednym sezonie. Musimy być gotowi na wszystko, bo trudno przewidzieć co wyjdzie z nowej drużyny z nowym trenerem.